Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Popisowy mecz Dudzika

(PAN)
Koszykarze AZS AGH Alstom (z piłką Andrzej Urban) mają ostatnio bardzo dobrą passę
Koszykarze AZS AGH Alstom (z piłką Andrzej Urban) mają ostatnio bardzo dobrą passę fot. Marcin Makówka
II liga koszykarzy. AZS AGH Alstom Kraków zajmuje drugie miejsce w tabeli

Krakowianie, po efektownym zwycięstwie nad Treflem II Sopot, wygrali kolejny mecz z trudnym rywalem i awansowali na drugie miejsce w tabeli. Gdyby teraz zakończył się sezon, AZS AGH zagrałby w barażach o awans do pierwszej ligi.

Podopieczni trenera Wojciecha Bychawskiego od początku narzucili rywalowi swoje warunki i wypracowali sobie 10-punktową przewagę. Krakowska drużyna funkcjonowała jak dobrze naoliwiona maszynka. Każdy wiedział co ma robić na parkiecie i wywiązywał się ze swych zadań wyśmienicie. Maciej Maj ma pomagać drużynie głównie w obronie i zebrał 9 piłek, Tomasz Zych ma rozgrywać i zanotował 12 asyst.

Pierwszym strzelcem AZS AGH w fazie finałowej jest Grzegorz Dudzik. W meczu z Politechniką Gdańską oddał osiem skutecznych rzutów za trzy punkty, a w ostatnich trzech meczach w sumie 17 razy trafiał z dystansu. Wychowanek Korony Kraków rzucał z każdej pozycji, więc często dostawał piłkę i robił z tego właściwy użytek. W trzeciej kwarcie przewaga akademików wynosiła w pewnym momencie 26 punktów. Trener nie forsował swoich liderów, dał pograć wszystkim zawodnikom i każdy wniósł do gry zespołu coś pozytywnego.

Przed zespołem z Krakowa teraz najważniejsze mecze w sezonie. Drużynę czekają dwa spotkania z liderującą Notecią Inowrocław. Spadkowicz z I ligi bardzo chce do niej powrócić, ale jeśli krakowianie zaprezentują się tak jak ostatnio, to nie stoją wcale na straconej pozycji.

Mało kto w tym sezonie stawiał na „Smoki”, ale podopieczni trenera Łukasza Kasperca raz po raz zaskakują. W meczu z rezerwą klubu ekstraklasy zaprezentowali się bardzo dobrze i dzięki zespołowej grze i ogromnej determinacji odnieśli zwycięstwo.

Goście po laniu, jakie sprawił im w czwartek AZS AGH chcieli odnieść zwycięstwo i na pewno zaprezentowali się korzystniej niż dzień wcześniej, ale to było za mało na zdeterminowanych graczy Wisły. Dla krakowian nie było straconych piłek, kilka razy zaprezentowali się bardzo dobrze w obronie, natomiast w ataku brylowali Majka z Piotrowskim, dzięki którym krakowianie zanotowali pierwsze zwycięstwo w fazie finałowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski