MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Cabaj rozwiązał problem Garbarni z kontuzjowanymi bramkarzami

Jerzy Filipiuk
Marcin Cabaj: Drużyna Garbarni myśli o tym, by powalczyć o powrót do drugiej ligi i stąd pomysł ze mną
Marcin Cabaj: Drużyna Garbarni myśli o tym, by powalczyć o powrót do drugiej ligi i stąd pomysł ze mną fot. Andrzej Wiśniewski
III liga piłkarska. - Na pewno Garbarnia zasługuje na to, żeby grać przynajmniej w drugiej lidze - podkreśla nowy bramkarz krakowskiej drużyny Marcin Cabaj po sobotnim meczu w Krakowie z liderem tabeli grupy małopolsko-świętokrzyskiej KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski, wygranym przez gospodarzy 3:1.

35-latek został potwierdzony do drużyny „Brązowych” dzień wcześniej. Garbarnia jest jego piątym klubem z Krakowa. Wcześniej bronił barw Wandy Nowa Huta, Krakusa Nowa Huta, Hutnika i - najdłużej, bo siedem lat (2003-2010) - Cracovii. Występował także m.in. w Górniku Łęczna, KSZO, Hapoelu Beer Szewa (Izrael), Sandecji Nowy Sącz oraz Polonii Bytom.

Obecny sezon zaczął w Porońcu. - Zostałem poproszony przez trenera Cecherza, żebym pomógł, jeśli chodzi o trening bramkarski, i ewentualnie, jeśliby zaszła taka potrzeba, stanął między słupkami. Zaszła tylko raz, bo czekaliśmy na Zająca z Wisły, który miał przyjść do klubu. Jest to młodzieżowiec. Trener chciał tak budować skład, żeby młodzieżowiec stał w bramce - opowiada Cabaj, który 16 sierpnia stanął awaryjnie w bramce Porońca w meczu z Sołą Oświęcim (jego drużyna przegrała u siebie 0:1, tracąc gola w 3 minucie doliczonego czasu gry; była to pierwsza porażka Porońca na własnym boisku od trzech lat i czterech miesięcy).

31 sierpnia rozwiązał kontrakt z Porońcem. Do Garbarni przeszedł jako wolny zawodnik.

Od lipca Cabaj jest bramkarzem grup młodzieżowych w Cracovii. - Oczywiście otrzymałem jej zgodę. I na razie jestem w Garbarni. Nie powinno to kolidować z moimi obowiązkami w Cracovii - zapewnia.

Jak odnajduje się w Garbarni? - Jestem tu za sprawą trenera Hajdy (spotkali się w Sandecji - przyp.) i chcę pomóc drużynie. Trener miał problem z bramkarzami. Ustaliliśmy, że zostanę w klubie do końca sezonu i zobaczymy, jak to się wszystko ułoży - zaznacza.

Wspomniany przez Cabaja „problem z bramkarzami” to kontuzje aż trzech z nich: 21-letniego Damiana Drzewieckiego (jest po artroskopii kolana), 19-letniego Damiana Paździora (ma problem z przywodzicielem) i 18-letniego Mikołaja Kohlbrennera (ma kłopot z kostką). W klubie został więc tylko 18-letni Piotr Syrek (bronił tydzień wcześniej w Andrychowie).

W debiucie w Garbarni Cabaj miał sporo pracy zwłaszcza po przerwie. Puścił gola w końcówce meczu przy stanie 3:0.

- Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. W drugiej zagraliśmy nie tak, jak byśmy chcieli. Drużyna z Ostrowca Świętokrzyskiego miała wtedy swoje dobre momenty w grze - mówi.

- Marcin bronił bardzo dobrze, nie mam do niego zastrzeżeń. To zawodnik, który dodaje drużynie jakości. On powinien bronić w ekstraklasie. To bramkarz, na którego bardzo liczymy - mówi trener Mirosław Hajdo.

Garbarnia ma już tylko dwa punkty mniej od lidera tabeli. - Drużyna myśli o tym, by powalczyć o powrót do drugiej ligi i stąd pomysł ze mną. Ambicją chłopaków jest grać wyżej i się rozwijać - dodaje Cabaj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski