Jak połączył ich... węzeł

Dzisiaj w tej strefie przemysłowej w Jaworniku, do której zjeżdża się wprost z zakopianki, swoje zakłady ma już kilkanaście firm. Pracuje w nich ok. 1200 osób. Jeden z działających tam przedsiębiorców w lutym tego roku mówił na naszych łamach: „Wyjazd na zakopiankę i wjazd z niej do strefy to jest tragedia i myślę, że do tragedii rzeczywiście będzie tu dochodziło”.

Miał rację, bo rzeczywiście od tego czasu doszło tam do nieszczęścia. Wprawdzie nie z udziałem samochodu wyjeżdżającego ze strefy na zakopiankę, ale zawracającego na feralnej przełączce znajdującej się na wprost wyjazdu ze strefy - tej, która służy do skrętu w lewo. Kiedy samochód był już na jezdni w kierunku Myślenic uderzył w niego motocykl nadjeżdżający od strony Krakowa. Motocyklista zginął.

Jeśli powstanie węzeł, zniknie nie tylko ta przełączka.

Węzeł rozwiązałby też problem kierowców jadących od strony Myślenic i skręcających w lewo w drogę wojewódzką nr 955 w kierunku Rudnika i dalej - Sułkowic. Ale również tych, którzy z niej skręcają w lewo na zakopiankę (na Kraków). Za jednym zamachem zniknęłyby więc trzy niebezpieczne lewoskręty. Burmistrz Myślenic w budowie węzła upatruje nie tylko poprawy bezpieczeństwa, ale też rozwoju gospodarczego, bo jak mówił już ponad rok temu, brak bezpiecznego przejazdu ten rozwój ogranicza.

Jeszcze w maju tego roku wydawało się, że szanse na budowę są znikome.

Burmistrz Maciej Ostrowski, który deklaruje udział miasta w postaci projektu węzła, mówił, że gminy nie stać na to, aby sfinansować jego budowę, i choć samorząd wojewódzki gotów jest partycypować w kosztach, to i tak głównym decydentem pozostaje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Jednak rzeczniczka GDDKIA odpowiadała: „Zjazd do strefy przemysłowej w Jaworniku jest zadaniem burmistrza, GDDKiA nie planuje w tym miejscu bezkolizyjnego zjazdu”.

Od maja do dziś zmieniło się wiele, a przede wszystkim to, że burmistrz Ostrowski i poseł Jarosław Szlachetka zaczęli w tej sprawie działać wspólnie. To zaskakująca nowość.

Jak powiedział nam poseł, jeszcze przed wakacjami burmistrz zwrócił się do niego o pomoc w tej sprawie. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W miniony poniedziałek w Urzędzie Miasta i Gminy odbyło się spotkanie z przedsiębiorcami działającymi w strefie Jawornik-Polanka. W środę burmistrz i poseł spotkali się z dyrektorem krakowskiego oddziału GDDKIA Tomaszem Pałasińskim.

Burmistrz napisał na Facebooku: „Na dzisiejszym spotkaniu zorganizowanym z inicjatywy Posła Jarosława Szlachetki przedstawiliśmy GDDKiA uzgodniony z właścicielami gruntów projekt budowlany likwidujący trzy niebezpieczne lewoskręty na zakopiance, nad którym pracujemy już blisko trzy lata, a także deklarację marszałka województwa małopolskiego co do finansowania inwestycji w 50 procentach. Cieszę się, że problem przejazdów przez zakopiankę został dostrzeżony i GDDKiA wygospodaruje środki na realizację tej ważnej inwestycji. Mamy nadzieję, że wspólnymi siłami uda się rozwiązać problem kolejnych miejscowości położonych przy tej drodze”.

Szlachetka nie potwierdził, jakoby finansowanie było już zapewnione, ale jest pełen nadziei na to, że na przełomie sierpnia i września taka decyzja w ministerstwie zapadnie.

Także Iwona Mikrut, rzeczniczka prasowa oddziału GDDKiA w Krakowie informuje, że trwają rozmowy dotyczące finansowania realizacji i zakresu budowy węzła w Jaworniku, dodając, że nie zostały one jeszcze sfinalizowane.

- Teraz chodzi o uzgodnienie ostatecznego kształtu projektu, bo to co przedstawiła gmina należy traktować jako wstępną propozycję - mówi poseł Szlachetka i dodaje, że opracowanie, która posiada gmina ma być weryfikowane na następnym spotkaniu, zaplanowanym w GDDKiA 21 sierpnia.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 16

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto