MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Coraz mniej osób stać na kupno mieszkania w Krakowie. Czy w stolicy Małopolski będzie więcej wynajmujących niż właścicieli mieszkań?

Marcin Banasik
Marcin Banasik
- Im wyższe ceny mieszkań tym coraz większa liczba ludzi zostaje pozbawiona możliwości kupna mieszkania. Coraz mniejsza grupa społeczeństwa ma zdolność kredytową, a płace nie rosną tak szybko, jak ceny mieszkań - dodaje Piotr Krochmal, ekspert z Instytutu Analiz Monitor Rynku Nieruchomości.
- Im wyższe ceny mieszkań tym coraz większa liczba ludzi zostaje pozbawiona możliwości kupna mieszkania. Coraz mniejsza grupa społeczeństwa ma zdolność kredytową, a płace nie rosną tak szybko, jak ceny mieszkań - dodaje Piotr Krochmal, ekspert z Instytutu Analiz Monitor Rynku Nieruchomości. Marcin Banasik
W Krakowie mamy ok. 1.5 tys. tzw. gniazdowników, czyli dorosłych osób, które wciąż żyją w mieszkaniu rodziców, ale szukają własnego kąta. Do tego dochodzi ok. 6 tys. wynajmujących mieszkania, którzy wynajem chcieliby zamienić na własne lokum. Z powodu rekordowego wzrostu cen lokali coraz więcej osób jest zmuszonych do rezygnacji z kupna mieszkania. Widać to po spadającej liczbie sprzedawanych mieszkań przez deweloperów. Pięć lat temu rocznie sprzedawano w Krakowie 10-12 tys. nowych lokali, a teraz tylko ok. 7 tys.

Mieszkanie w Krakowie towarem nieosiągalnym?

W zakupie mieszkania osobom młodym pomagają programy rządowe, takiej jak ubiegłoroczny "Bezpieczny kredyt 2 proc.", czy przygotowywany w tym roku "Mieszkania na start". Są to jednak doraźne formy pomocy, których skutkiem ubocznym są kolejne wzrosty cen mieszkań na rynku. Efekt jest taki, że kupienie mieszkania staje się nieosiągalne dla coraz większej liczby ludzi.

- Im wyższe ceny mieszkań tym coraz większa liczba ludzi zostaje pozbawiona możliwości kupna mieszkania. Coraz mniejsza grupa społeczeństwa ma zdolność kredytową, a płace nie rosną tak szybko, jak ceny mieszkań - dodaje Piotr Krochmal, ekspert z Instytutu Analiz Monitor Rynku Nieruchomości.

Ekspert wylicza, że w Krakowie mamy ok. 1.5 tys. tzw. gniazdowników, czyli dorosłych osób, które wciąż żyją w mieszkaniu rodziców ale szukają własnego kąta. Do tego dochodzi ok. 6 tys. wynajmujących mieszkania, którzy wynajem chcieliby zamienić na własne lokum. Nie mogą tego zrobić z powodów finansowych.

Czy w stolicy Małopolski będzie więcej wynajmujących niż właścicieli mieszkań?

- Jeszcze długo nie. Polskie społeczeństwo ma w kodzie DNA wpisane dążenie do własności jako formy posiadania dachu nad głową. Zmusza nas do tego system emerytalny. Bez zapewnienia sobie własnego locum większości społeczeństwa nie stać byłoby na wynajem z emerytury. Ale nie można ukrywać, że rośnie liczba osób, które mogą liczyć jedynie na spadek, żeby wejść w posiadanie własnego mieszkania. Stąd, kogo tylko na to stać – kupuje. Jeśli tylko może – kupuje więcej, bo mieszkanie stało się od jakiegoś czasu specyficznym instrumentem finansowym, bezpiecznym i przynoszącym duże zyski, także z wynajmu - wyjaśnia Piotr Krochmal.

Nie do oszacowania

Liczba mieszkań wynajmowanych w Krakowie jest nie do oszacowania. Mimo, że większość wynajmujących robi to legalnie odprowadzając podatki (8,5 proc), to urzędy skarbowe nie publikują informacji na temat liczby wynajętych lokali.

- Dlatego podawanie jakichkolwiek liczby nie ma sensu. Zwłaszcza, że przy obecnych przepisach, nadmiernie chroniących najemcę, duża część właścicieli rezygnuje z wynajmowania i zadowala się wzrostem wartości w czasie - podkreśla analityk.

O tym, ze coraz więcej osób rezygnuje ze starania się o kupno własnego mieszkania można wywnioskować z tego, że w Krakowie spada liczba sprzedawanych lokali, a rośnie oferta mieszkań pod wynajem.

- Aktualnie oferta obejmuje ok. 3 tys. mieszkań w Krakowie. Ten pułap oznacza, że cenowo rynek ustabilizował się i zaczęły się już delikatne, kilkuprocentowe spadki cen wynajmu - mówi Piotr Krochmal.

Analityk dodaje, że maj i czerwiec to najlepsze miesiące do szukania mieszkania do wynajęcia. Liczba ofert jest bowiem wysoka, a liczba szukających zwiększy się z powodu studentów dopiero w okresie wakacyjnym. Oznacza to, że teraz można przebierać w ofertach i negocjować ceny.

Ceny wynajmu w Krakowie

Z danych Otodom Analytics wynika, że w Krakowie za mieszkanie do 40 m2 trzeba zapłacić średnio do 2,5 tys. zł, lokum do 60 m2 kosztuje lekko ponad 3 tys. zł, natomiast większe lokale trzeba zapłacić ok. 4 tys. zł miesięcznie.

Jak wynika z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl, ceny krakowskich mieszkań na początku tego roku br. uplasowały się na poziomie 15 772 zł/m kw. Natomiast pod koniec 2023 roku średnia cena wynosiła 15 580 zł/m kw.

W wielu krakowskich dzielnicach ceny mieszkań kształtują się dużo powyżej średniej. Najdrożej jest w dzielnicy Grzegórzki. Tutaj za m kw. nowego M zapłacimy ok. 20 934 zł. Niewiele taniej jest w dzielnicy Krowodrza - 18 831 zł/m kw. i Starym Mieście - 18 467 zł/m kw.

Ile trzeba zbierać na mieszkanie?

Ważnym wskaźnikiem jest również czas, jaki mieszkańcy poszczególnych krajów muszą poświęcić, by kupić na własność 70-metrowy lokal. Według raportu Deloitte najdłużej muszą na niego pracować Słowacy (14,1 rocznych pensji brutto), Czesi (13,3 rocznych pensji brutto) oraz Serbowie (11,8 rocznych pensji brutto). W Polsce trzeba na ten cel odłożyć 8,1 rocznych pensji, co plasuje nas mniej więcej w europejskiej średniej. Najlepiej pod tym względem wypadają m.in. Holandia (7,5 rocznych pensji), Portugalia (7,3), Włochy (6,2), a także Norwegia i Belgia (odpowiednio 4,7 oraz 4,3 r. pensji).

Nie tylko cena

Nie tylko wysokie ceny mieszkań zaczynają skłaniać nas do wynajmu. Niebagatelne znaczenie mają również inne czynniki, kluczowe w codziennym funkcjonowaniu. Jednym z głównych powodów jest poszukiwanie odpowiednich udogodnień oraz atrakcyjnej lokalizacji. Wynajem często pozwala na dostęp do mieszkań w wyższym standardzie, znajdujących się w centrum miasta lub w pobliżu kluczowych punktów usługowych, biur czy szkół, co znacznie ułatwia życie codzienne.

- Wynajem mieszkania staje się coraz bardziej popularną opcją w naszym kraju i to wcale nie z konieczności. Polacy zaczęli doceniać elastyczność oraz komfort, jaki zapewnia ta forma zamieszkania. W dzisiejszym szybko zmieniającym się świecie, gdzie mobilność zawodowa często staje się normą, wynajem daje możliwość szybkiej adaptacji do nowych warunków życiowych bez konieczności zaciągania długoterminowych zobowiązań finansowych związanych z zakupem nieruchomości. Jest to szczególnie ważne dla ludzi młodych, którzy nie potrzebują własności tak bardzo, jak wcześniejsze pokolenia. Wolą mieć świadomość, że w każdym momencie mogą zrezygnować z danego lokum, by przenieść się np. do innego miasta. Jednak młodzi ludzie to nie jedyni najemcy. W naszym kraju przybywa jednoosobowych gospodarstw domowych, a wielopokoleniowe rodziny mieszkające razem to już rzadkość. Sądzę, że w najbliższych latach ten trend będzie się nasilał, a wśród najemców przybędzie także osób starszych - mówi Magdalena Rybicka, dyrektor sprzedaży i marketingu LifeSpot.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Coraz mniej osób stać na kupno mieszkania w Krakowie. Czy w stolicy Małopolski będzie więcej wynajmujących niż właścicieli mieszkań? - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski