„Spotkał was ten zaszczyt niezmierny, że pierwsi pójdziecie do Królestwa i przestąpicie granicę rosyjskiego zaboru jako czołowa kolumna Wojska Polskiego, idącego walczyć za oswobodzenie Ojczyzny. Wszyscy jesteście równi wobec ofiar, jakie po-nieść macie” - te słowa Marszałka Piłsudskiego 102 lata temu usłyszeli jego żołnierze, a dziś wczesnym rankiem usłyszy je 350 uczestników 51. (36. po wojnie) Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej.
Jak co roku jest on organizowany dla upamiętnienia wydarzeń z 6 sierpnia 1914 r., kiedy to na rozkaz Józefa Piłsudskiego z krakowskich Oleandrów wyruszyła I Kompania Kadrowa. O godz. 9.45 żołnierze „Kadrówki” obalili słupy graniczne państw zaborczych w Michałowicach i po wyzwoleniu z rąk rosyjskich Słomnik, Miechowa, Jędrzejowa oraz Chęcin dotarli 12 sierpnia do Kielc. I Kadrowa dała początek Legionom Polskim, które swym wysiłkiem zbrojnym podczas I wojny światowej przyczyniły się do odzyskania niepodległości w 1918 r.
Z Oleandrów do Kielc
Tegoroczne uroczystości związane z „Kadrówką” rozpoczęły się 4 sierpnia capstrzykiem na kopcu Piłsudskiego. Natomiast wczoraj złożono kwiaty na grobach Legionistów na cmentarzu Rakowickim oraz w miejscu przysięgi Tadeusza Kościuszki na Rynku Głównym. Później w wawelskiej katedrze odbyła się msza święta w intencji Ojczyzny, a wieczorem - tradycyjna Lekcja Śpiewania „Nie masz to jak Pierwsza, nie” na Małym Rynku.
Kulminacyjny moment uroczystości nastąpi dziś: o godz. 7 rano przed Domem Legionisty odbędzie się apel, a po nim ok. 350 piechurów - członków organizacji strzeleckich, żołnierzy, a także osób cywilnych, pasjonatów z całego kraju - wyruszy z Oleandrów. Przemaszerują ulicami Krakowa na Nowy Kleparz, skąd autobusami pojadą do Michałowic, by tam - w miejscu obalenia przez I Kadrową słupów granicznych państw zaborczych - wziąć udział w uroczystym apelu. Potem drużyny wyruszą na trasę, biegnącą m.in. przez: Słomniki, Miechów, Książ Wielki, Wodzisław, Jędrzejów i Chęciny. „Kadrówka”, która jak co roku ma charakter zawodów strzeleckich, zakończy się 12 sierpnia w Kielcach.
Legionowa sztuka...
Tegorocznym obchodom 102. rocznicy wymarszu I Kadrowej towarzyszy wyjątkowa wystawa w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego (al. 3 Maja 1). Nosi tytuł „Sztuka Legionów Polskich”, a można na niej podziwiać blisko 200 eksponatów ilustrujących szlak bojowy Legionów - od wymarszu z Oleandrów 6 sierpnia 1914 r. aż po bunt II Brygady Legionów Polskich pod Rarańczą w lutym 1918 r.
150 obrazom i rysunkom towarzyszą umundurowanie, broń i odznaki pamiątkowe legionistów. Gratką dla zwiedzających są zestawione po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat dwie kurtki wojskowe Marszałka Piłsudskiego. Organizatorzy nie zapomnieli też o portretach twórców sztuki legionowej i narzędziach ich pracy: na wystawie zobaczymy m.in. oryginalną paletę malarską Leona Wyczółkowskiego oraz szkicownik Stanisława Janowskiego.
- Na Legiony Polskie patrzymy przede wszystkim z perspektywy historii I wojny światowej i walki o niepodległość Polski. Ale jest tu także inny wymiar, związany z historią sztuki polskiej, o którym często zapominamy - podkreśla dr hab. Andrzej Szczerski, wicedyrektor Muzeum Narodowego ds. naukowych.
... i słownik legionistów
Kolejną ciekawą inicjatywą jest „Słownik Legionistów Polskich” - czeka już gotowy do druku. - To unikalny projekt, ponieważ nikt wcześniej nie zebrał tak wielu informacji o żołnierzach Legionów - podkreśla Ewa Kozłowska, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Zalesia Górnego i jedna z pomysłodawczyń opracowania słownika. Prace nad wydawnictwem trwały przez dziesięć ostatnich lat, pod kierownictwem prof. Janusza Ciska z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Efektem tych prac jest słownik obejmujący 40 tys. not biograficznych (bez zdjęć) na temat żołnierzy walczących o niepodległość Polski w latach 1914-1918.
Informacje o legionistach są zróżnicowane. - Część z nich zmarła już na początku walk, część pochodziła z małych miejscowości albo wsi, co utrudniało znalezienie danych o nich - wyjaśnia Ewa Kozłowska. Historycy przez lata korzystali nie tylko z polskich, ale również zagranicznych archiwów: w Austrii, Niemczech i nowojorskim Instytucie Piłsudskiego.
Teraz twórcy słownika szukają pieniędzy na jego publikację. Zwrócili się o pomoc do krakowskiego magistratu, który właśnie zorganizował konkurs na wydanie „Słownika Legionistów Polskich”. Na ten cel w miejskim budżecie przeznaczono 63 tys. zł. Kwota ma pokryć koszty opracowania i wydania publikacji. Konkurs jest otwarty, co oznacza, że pieniądze nie muszą trafić do Stowarzyszenia Przyjaciół Zalesia Górnego. - Jednak mamy nadzieję, że tak się stanie - dodaje Ewa Kozłowska. Oferty w konkursie można składać do 16 sierpnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?